Zooterapia ma długą, wielowątkową historię, w której ludzkie doświadczenie bliskości zwierząt splata się z rozwojem nauk o zdrowiu i dobrostanie. Już w czasach starożytnych zwierzęta pojawiały się w świątyniach leczenia jako symbol spokoju i ciągłości życia, a w średniowiecznych hospicjach obecność kotów i psów łagodziła samotność chorych. W nowożytności wzrastała rola zwierząt towarzyszących w osadach i miastach, a przełomem były obserwacje, że kontakt ze zwierzęciem może poprawiać nastrój i motywację pacjentów w zakładach opiekuńczych oraz w domach opieki, co z czasem doprowadziło do bardziej systematycznych programów. W XIX i na początku XX wieku pielęgniarki i lekarze odnotowywali, że obecność zwierząt ułatwia rehabilitację, zachęca do ruchu i rozmowy, a w połowie XX wieku opisano pierwsze usystematyzowane interwencje, które dziś nazwalibyśmy terapią z udziałem zwierząt. Równolegle rozwijała się hipoterapia, czyli wykorzystanie ruchu konia w celu poprawy balansowania tułowia, równowagi i koordynacji w rehabilitacji neurologicznej i ortopedycznej, oraz dogoterapia, w której pies stał się partnerem zadań ukierunkowanych na cele emocjonalne, społeczne i motoryczne. Na fali tych doświadczeń pojawiły się organizacje i standardy szkolenia zespołów człowiek zwierzę, zwiększyła się dbałość o dobrostan, przerwy w pracy, testy temperamentu oraz czystość i szczepienia, a także zrozumienie, że nie każde zwierzę lubi pracować wśród obcych. Wraz z rozwojem psychologii zdrowia i rehabilitacji rozszerzał się zakres wskazań: wsparcie dzieci w spektrum autyzmu, seniorów z demencją, osób po udarach i urazach, pacjentów onkologicznych w trakcie długotrwałych terapii, młodzieży szkolnej z trudnościami w regulacji emocji, a także osób doświadczających izolacji społecznej. Nowoczesne podejście stawia na interdyscyplinarność i mierzalne cele, traktując zooterapię jako element programu, a nie wydarzenie jednorazowe; łączy ją z edukacją zdrowotną, ruchem na świeżym powietrzu, treningiem funkcji poznawczych i wsparciem rodziny. W praktyce widać także przenikanie się różnych nurtów: felinoterapia wykorzystuje spokojny rytuał i miękkość dotyku, alpakoterapia bazuje na ciekawości łagodnych przeżuwaczy, a małe zwierzęta, jak króliki czy świnki morskie, wspierają naukę odpowiedzialności i granic. Współcześnie szczególny nacisk kładzie się na etykę, dobrostan i bezpieczeństwo: zwierzę pracuje krótko, ma prawo do odmowy, ma regularne badania weterynaryjne, a terapeuta dokumentuje sesje, analizuje sygnały stresu i dostosowuje środowisko do potrzeb obu stron. Zainteresowanie zooterapią rośnie, bo miejski styl życia i cyfryzacja zwiększają deficyt dotyku, ruchu i realnego kontaktu, a zwierzę wspomaga tworzenie mostu do rozmowy i działania, szczególnie u osób wycofanych. Jednocześnie przypomina się, że nie chodzi o modę, lecz o rzemiosło terapeutyczne z planem, zgodą, mierzeniem efektów i gotowością do przerwania, jeśli dobrostan zwierzęcia lub człowieka jest zagrożony. Na pytanie od kiedy się ją stosuje odpowiedź brzmi więc: od dawna w intuicyjnym wymiarze i od kilkudziesięciu lat w sposób usystematyzowany, w coraz lepszych ramach bezpieczeństwa, które pozwalają korzystać z mocy relacji człowiek zwierzę bez idealizowania i bez pomijania granic. Dzięki temu zooterapia dojrzewa wraz z nauką i praktyką, a jej historia staje się przewodnikiem po tym, jak łączyć czułość z profesjonalizmem, tradycję z badaniami i uśmiech z odpowiedzialnością.
Strona główna Medycyna naturalna Zooterapia – od kiedy się ją stosuje – medycyna naturalna, praktyczne porady...